eh. i co ja mam Wam tu napisać. dziś są trzecie urodziny bloga, a jedyne co dla Was mam to marne info. nie przygotowałam NIC. nie miałam czasu i -choć bardzo chcę to zamaskować brakiem czasu- chęci. chociaż czas odgrywał tu istotniejszą rolę, bo faktycznie, od niedzieli do czwartku jedyne co robię to jem, uczę się, śpię i uczę się. okazało się że uczenie się z lekcji na lekcje jest w LO obowiązkowe, gdyż przynajmniej dwa razy w tygodniu jakiś nauczyciel zaskakuje nas kartkóweczką. w piątek wracając do domu o 13 pierwsze co robię to idę do łóżka, gdyż kocham sobie ucinać drzemki po szkole, a kończąc codziennie o 15 nie mam zbytnio kiedy ich robić. jak się budzę to zazwyczaj wychodzę z jedną albo drugą przyjaciółką i wracam przed dwudziestą. czas na simsy jest wtedy. no, a przynajmniej byłby. gdyby nie fakt że W KOŃCU wróciłam do pisania. tak mnie jakoś naszło żeby zajrzeć niedawno do starego notatnika z niedokończonym jedno-partem, i nie wiem nawet kiedy napisałam cały. mogła się do tego przyczynić propozycja dołączenia do gazetki szkolnej, w której umiejętności pisania są, wiadomo, konieczne, a jako że przez ciągłe odkładanie dokończenia rozdziału na później, zrobił się z tego rok, to i umiejętności pisarskie ucierpiały. chociaż może nie tak bardzo, skoro za opowiadanie na egzaminie gimnazjalnym dostałam maksimum punktów...
anyway. także to wytłumaczenie braku czasu. ostatnio ktoś prosił o Hunterów, a jako że staram się spełniać każdą waszą prośbę to otwieram sobie tych Hunterów i szokłam. zupełna pustka w głowie, brak pomysłu na rozgrywkę i zdjęcia. minęły 2 simowe dni a ja zrobiłam 4 fotki. co więcej! w ogóle nie odczuwam frajdy podczas grania nimi! i co najgorsze, to tyczy się TYLKO ich, włączyłam sobie Marshallów a potem inną, prywatną trójkowa rodzinkę- zupełne przeciwieństwo, pozytywne nastawienie i dużo pomysłów na fotki. nie wiem, co się dzieje, przecież Hunterzy to podstawa tego bloga... oczywiście spróbuję to zmienić, może coś wymyślę, a jeśli nie to... nie wiem. chyba przejdę całkowicie na the sims 2... nie wiem.
dla jasności- nie. to nie jest zamknięcie bloga. dziękuję Wam z całego serduszka za to że przez 3 lata ciągle był ktoś kto zaglądał i komentował go. każdy post ma po ponad 100 wyświetleń, dopóki ta liczba nie spada to nie ważne jak mało byłoby aktywnych bloggerów ja wciąż mam motywację. wybaczcie za nieprzygotowanie niczego, ale naprawdę nie miałam tego czasu, a po trosze nawet pomysłu. kiedyś to sobie odbijemy. a niedługo osiągniemy 200tyś wyświetleń!
dziś akurat mieliśmy lekcje do 11:20, przez nieobecność nauczycielki zostaliśmy zwolnieni z ostatniej lekcji, odespałam już swoją drzemkę, a jako że jest zimno to nigdzie nie wychodzę. do wieczora mam czas, więc myślę że spędzę go na graniu w simsy. nie wiem jeszcze czy pójdę na skróty i włączę Marshallów czy spróbuję coś zmienić w sprawie Hunterów.... wiecie co, najlepszą metodą w razie problemów jest jedzenie. a więc przemyślę to jak coś zjem:"")
błogosławieni Ci, którzy to wszystko przeczytali. buzi, trzymajcie się i nie dajcie sobie wejść na głowę szkole!:D
dla jasności- nie. to nie jest zamknięcie bloga. dziękuję Wam z całego serduszka za to że przez 3 lata ciągle był ktoś kto zaglądał i komentował go. każdy post ma po ponad 100 wyświetleń, dopóki ta liczba nie spada to nie ważne jak mało byłoby aktywnych bloggerów ja wciąż mam motywację. wybaczcie za nieprzygotowanie niczego, ale naprawdę nie miałam tego czasu, a po trosze nawet pomysłu. kiedyś to sobie odbijemy. a niedługo osiągniemy 200tyś wyświetleń!
dziś akurat mieliśmy lekcje do 11:20, przez nieobecność nauczycielki zostaliśmy zwolnieni z ostatniej lekcji, odespałam już swoją drzemkę, a jako że jest zimno to nigdzie nie wychodzę. do wieczora mam czas, więc myślę że spędzę go na graniu w simsy. nie wiem jeszcze czy pójdę na skróty i włączę Marshallów czy spróbuję coś zmienić w sprawie Hunterów.... wiecie co, najlepszą metodą w razie problemów jest jedzenie. a więc przemyślę to jak coś zjem:"")
błogosławieni Ci, którzy to wszystko przeczytali. buzi, trzymajcie się i nie dajcie sobie wejść na głowę szkole!:D
Gratuluję trzeciego roku blogowania i życzę jeszcze wielu więcej :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że mogłaś tak szybko skończyć dzisiaj lekcje :') U mnie nigdy nie wypuszczają nas z lekcji wcześniej, niż jest to zapisane planie, bo w pierwszej klasie kiedyś skończyliśmy o 12.30 zamiast 14.55 i chłopacy poszli się kąpać nad rzekę zamiast do domu... i od tej pory musimy siedzieć w szkole tyle ile normalnie byśmy siedzieli x'd
ja też często tak mam, że mi się nie chce grać jakąś rodzinką :P
Gratuluję tylu lat blogowania :D Ja bym tyle nie wytrzymała, i chyba nie wytrzymam :) Zazdroszczę, że zwalniają was z lekcji, u nas w szkole jest tradycja, że od 20 lat nie zwolnili żadnej klasy, ani z gimnazjum ani z liceum do domu wcześniej :/ Może zrób sobie przerwę z Hunterami, ja tak zrobiłam z Amazonkami i po pewnych czasie pomysły na tą rodzinkę same przyszły :* Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję 3 roku blogowania! Podziwiam Cię za wytrwałość, a dla innych jesteś zapewne wzorem :) (dla mnie tak, hihi)
OdpowiedzUsuńU mnie już przyszły tydzień to masa kartkówek plus diagnozy, bo to egzamin...
Powiem Ci, że również dopadło mnie zniechęcenie do grania Kunisami i jak na razie zrobiłam sobie małą przerwę :) pozdrawiam i buziaczki :*
Wszystkiego najlepszego, gratuluję wytrwałości! Mój blog też miał nie tak dawno 3 urodziny, na początku sierpnia, ale zupełnie o tym zapomniałem, więc prawdopodobnie jakiś następny post, gdy znajdę na niego czas i chęci (bo z tym mam podobnie, jak Ty), będzie bardzo spóźnionymi urodzinami, bo nie wypada ich tak zupełnie pomijać, jak to ja zrobiłem XD Mnie szkoła niestety też zapewnia sporo pracy... Mam jednak nadzieję, że będzie dobrze :) Ty się również trzymaj, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń(Spóźnionego) Wszystkiego najlepszego! Życzę Ci kolejnych trzech (i jeszcze więcej!) lat blogowania.
OdpowiedzUsuńHah, ja też ostatnio wróciłam do pisania i niemal za każdym razem, kiedy odpalam simsy zmieniam zdanie, wyłączam je i zabieram się za pisanie. X'D
Spóźnione wszystkiego naj! :) To wszystko przez to,że ostatnio odpuściłam sobie blogowanie,ale już wszystko się unormowało ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Sama chciałabym mieć, tyle wytrwałości co Ty i również tak długo prowadzić jakiegokolwiek bloga. Oczywiście, szkoła to zmora i bardzo Ci współczuję, chociaż sama nie mam lepiej. Śliczny wygląd bloga, to tak przy okazji. A co do Hunterów, to na pewno pomysły wrócą, ja tymczasem zapraszam na mojego bloga na "Sims next Top Model"
OdpowiedzUsuńlazurowa-promenada.blogspot.com