#091 Rodzina Marshall cz. 5

  

(c) tonnie

NO CZEŚĆ! pierwsza notka w 2015 roku wow. święta święta i po świętach co? jestem mega ciekawa, co dostaliście, pochwalcie mi się! w moim przypadku spełnione zostało jedno z mych marzeń ponieważ dostałam gitarę ldshgsjkadfh, teraz jeszcze muszę się nauczyć na niej grać czegoś więcej niż pojedynczych dźwiękówXD a sylwester jak minął? do mnie przyszła przyjaciółka i była prześwietna impreza z picolloX"D oczywiście o północy wyszłyśmy na podwórko oglądać fajerwerki a potem nie wiem jak czas nam zleciał do 4, chwilę jeszcze posiedziałyśmy na omegle robiąc sobie beke z ludzi i przed 5 poszłyśmy spać. czyli sylwester jak co roku lel
dzisiaj Marshallki, tak bardzo ich polubiłam że będę Was nimi męęęczyć długo buahahah!

ahh, lato<3 ale czemu w czapce

zalety posiadania mamy konstruktorki zabawek part two

aa oto nasze piękne bliźnięta<3 już dorośli :")

zbliżenie, tak się właśnie zapowiadają<3

podwójna randka aye!

Blake poszedł z Trixie w ustronne miejsce...

...aby jej się oświadczyć! (zignorujcie tą minę X'D)

a Danielle się starzeje :(

moooja piękna starsza pani<3

zdecydowała, że odsprzeda swój sklep z zabawkami ponieważ i tak rzadko go odwiedzała

ale nie zrezygnowała ze swojego hobby

oto jest dzień, oto jest dzień, a dokładnie dzień ślubu Blake'a i Trixie<3

przepięknie!

ile luda się zebrało

aa oto Dave. Josie źle się czuła z tym, że romansuje z dwoma facetami na raz, jako nastolatka wydawało jej się to fajne, ale teraz szukała czegoś na poważnie. wybrała Thomasa, a Dave'owi zaproponowała przyjaźń

zakochana Jo ze swoim księciem (no dosłownie ubrał się jak książę lol)

przemieniona troszkę Trixie stara się zyskać sympatię teściowej gotując obiadki i takie tam

randka Josie i Thomasa na przedmieściu<3

PUCIO HENZAP

buee, gorzkie!

zaczęło się powooli, urooczo..

wszyscy wiecie co się przed chwilą działo, mina Josie sprawia że duszę się ze śmiechu

tymczasem w domu.. <3

samotne urodzinki Simona :c

zaspana Jo to najsłodsza Jo<3

nosz wiedziałam że tak będzie, kolejny klon mamy.. przynajmniej ten ma czarne włosy

Josie idzie do pracy, w sumie nie wiem po co bo kasy mają jak lodu, nudziło mi się

piękne staruszki<3

boys will be boys

dziewczyny wybrały się na kawę

a po powrocie okazało się, że Josie jest w ciąży. wyniki zabaw w jacuzzi 

plecy bolą aż jej się oko przymknęło

niespodzianek ciąg dalszy- Trixie też zaciążyła!

aww Simon cieszy się że będzie wujkiem<3

Blake uwielbia dotykać małego brzuszka żony<3

...lub jest do dla niego pretekst do bezkarnego patrzenia się na jej cycki

i teraz powiedzcie z jakiego powodu on jest szczęśliwyX'D

złodziej!

gupi cfel wygrał :c

'ale jak to musztarda zamiast ketchupu?!'

tak pięknie wygląda w ciąży<3

Josie zaprosiła Thomasa, ale ten gdy zobaczył jej brzuszek...

zaczął jej robić wyrzuty i wyrzekł się dziecka mówiąc, że to nie jego a Jo próbuje go wrobić:))))))))))

ta mina jeju :'(

pożegnanie Szymka, chłopak chcąc zostać lekarzem wyjeżdża na studia!

Josie próbując nie myśleć o miłosnym zawodzie ucieka się do książek

działo się<3

potrzebowała dobrego pocieszenia i wiedziała, do kogo w tej sprawie dzwonić...

Dave badumtss! sama się zdziwiła jak bardzo się ucieszyła, że go widzi<3

bała się trochę jak zareaguje na ciążę, ale dla niego wyglądała olśniewająco<3

moja ulubiona interakcja<3

mamusia trochę zgłodniała

no pocAŁUJ JĄ 

no i tak to się musiało skończyć<3 Josie zrozumiała, że to Dave jest mężczyzną z którym chce iść przez życie<3 (jak to kwieciście brzmi haha)

kumpelki razem cieszą się swoimi przyszłymi bejbuchami<3

dogadują się haha

podczas spokojnego, rodzinnego deseru Jo zaczęła rodzić!

urodziła się dziewuszka- Rosalie<3 widzę karnacje po tacie, miejmy nadzieję że na tym się kończy jego przekazywanie genów

do babci!

a wieczorem kolej na Trixie

i kolejna dziewczynka yay! to jest Lilly<3 tutaj nie widać, ale ma błękitne oczka po tatusiu i cudnie to wygląda przy czekoladowej karnacji<3